Dzisiaj chciałabym Wam troszkę opowiedzieć o paru bronzerach. Wybrałam taki temat ze względu na to,że już za niedługo coraz częściej będziemy odsłaniać nasze nogi. Po tych kilku zimowych miesiącach, nogi nie mają tak ładnego kolorku jak latem,dlatego musimy sobie jakoś radzić :) A po co mamy czekać do lata? Oczywiście istnieje jeszcze solarium,ALE... mało która dziewczyna z niego korzysta.
Z racji tego,że tańczę taniec towarzyski, na turnieje musiałam być ''brązowa''. Przetestowałam już kilkanaście preparatów i dzisiaj troszkę Wam przybliżę moich trzech faworytów.
nr 1
Mleczko samoopalające Sun Ozon.
Wystarczy parę godzin dla świetnego efektu. Zawsze używałam go na noc,a rano moje nóżki były już brązowe :) Trwały efekt,schodzi po paru myciach. Zakupicie go w Rossmannie w cenie ok.12 zł za 200 ml.
Nr 2
Kolejny preparat to: rajstopy w sprayu. Wystarczy psiknąć na nogi i rozsmarować tuż przed wyjściem. Nie brudzą. Żeby pozbyć się koloru wystarczy umyć ciało z mydłem. Znajdziecie je na allegro w cenie ok.14 zł za 125 ml,w sklepach ok.20 zł.
Nr 3
Samoopalający mus nawilżający z Lirene.
Ten produkt jest w postaci pianki,którą wystarczy nałożyć na ciało tak jak w przypadku mleczka samoopalającego. Przy ciągłym stosowaniu-efekt niesamowity. Możecie kupić w prawie każdej drogerii w cenie ok.25 zł za 150 ml.
Chusteczki samoopalające. NIE POLECAM. Nogi stają się po nich pomarańczowe ;c
PAMIĘTAJCIE!!!
- Przed użyciem jakiegokolwiek bronzera, wysmarujcie się balsamem . Pomaga to osiągnąć lepszy i trwalszy efekt.
- Na koniec nie zapomnijcie umyć swoich dłoni. Skóra na nich bardzo szybko wchłania takie preparaty.
- Bronzery nie ładnie pachną,dlatego po paru godzinach od użycia weźcie prysznic,który zneutralizuje ten zapach.
Buziaki!
Angie